Planety w mojej głowie II
24.06.2022 — 22.07.2022
Galeria Arttrakt, Wrocław
„Planety w mojej głowie II” to druga odsłona wspólnej wystawy dwóch artystek: Basi Bańdy i Aleksandry Kubiak w galerii Arttrakt. Po 8 latach wracamy do idei wystawy, która początkowo była projektem koleżeńskim, a zyskała niezwykle ciekawy kształt i spójność, co przy różnicach w używanym języku artystycznej wypowiedzi oraz medium, którego używają artystki (Ola fotografuje, kręci filmy, robi obiekty, Basia maluje), nie było takie oczywiste. Ale może tak działa właśnie tytułowy mikrokosmos - ponownie sięgamy bowiem do pierwotnie użytego tytułu wystawy: „Planety w mojej głowie”, który poza tym , że brzmi dobrze (jak twierdzą artystki) to tłumaczy pewien porządek: mimo różnic udaje się znaleźć obszar wspólny. Tematyka, do której obie sięgają jest oparta na własnych emocjach, przeżyciach, wątkach autobiograficznych. Łączy je też wzajemne uznanie dla swojej twórczości. Osiem lat to dużo i mało - z perspektywy kosmicznej pewnie niewiele, a w kontekście sztuki, własnej twórczości, samorozwoju i relacji z drugą osobą? Może ten czas nie ma w gruncie rzeczy aż takiego znaczenia, a liczy się interesujące wyzwanie i niespodzianka, idea zrobienia czegoś wspólnie, gdyż jak wiadomo - w sztuce warto samemu się zaskakiwać.
Ida Smakosz-Hankiewicz
Planety w mojej głowie II
24.06.2022 — 22.07.2022
Galeria Arttrakt, Wrocław
„Planety w mojej głowie II” to druga odsłona wspólnej wystawy dwóch artystek: Basi Bańdy i Aleksandry Kubiak w galerii Arttrakt. Po 8 latach wracamy do idei wystawy, która początkowo była projektem koleżeńskim, a zyskała niezwykle ciekawy kształt i spójność, co przy różnicach w używanym języku artystycznej wypowiedzi oraz medium, którego używają artystki (Ola fotografuje, kręci filmy, robi obiekty, Basia maluje), nie było takie oczywiste. Ale może tak działa właśnie tytułowy mikrokosmos - ponownie sięgamy bowiem do pierwotnie użytego tytułu wystawy: „Planety w mojej głowie”, który poza tym , że brzmi dobrze (jak twierdzą artystki) to tłumaczy pewien porządek: mimo różnic udaje się znaleźć obszar wspólny. Tematyka, do której obie sięgają jest oparta na własnych emocjach, przeżyciach, wątkach autobiograficznych. Łączy je też wzajemne uznanie dla swojej twórczości. Osiem lat to dużo i mało - z perspektywy kosmicznej pewnie niewiele, a w kontekście sztuki, własnej twórczości, samorozwoju i relacji z drugą osobą? Może ten czas nie ma w gruncie rzeczy aż takiego znaczenia, a liczy się interesujące wyzwanie i niespodzianka, idea zrobienia czegoś wspólnie, gdyż jak wiadomo - w sztuce warto samemu się zaskakiwać.
Ida Smakosz-Hankiewicz