Róże, róże, są tylko róże
BWA Zielona Góra
11.06.2021 — 04.07.2021
Od czasu swojego debiutu w 2001 roku, Basia Bańda tworzy świat, w którym przenikają się jej życiowe i artystyczne preferencje, obawy, zachwyty i niechęci. W malarstwie, rysunkach, kolażach, obiektach, zdjęciach opowiada o swoich relacjach z rzeczywistością, będącą materiałem do przetwarzania, przestrzenią najczęściej obcą ale fascynującą. Jest artystką dojrzałą choć przecież zachowującą ciągle młodzieńczą ciekawość, radość eksploracji nowych obszarów. Jej pierwsze prace, które już w trakcie studiów z powodzeniem wystawiała w najważniejszych polskich galeriach, były słodko-gorzką opowieścią o dojrzewaniu, cielesności, dziewczęcości. Artystka używała w nich przede wszystkim różowego koloru, który w swojej niewinnej dwuznaczności kontrastował z przedstawianymi erotycznymi sytuacjami i fizjologicznymi odniesieniami, przesłanianymi czasem dziecięcymi ubrankami, fragmentami tkanin, niewielkimi obiektami. Następne cykle malarskie Bańdy ewoluowały w stronę abstrakcji, poprzez fazy pośrednie, w których jej zainteresowania oscylowały wokół hybrydyczności, biologii, estetyki podróży i turystyki, ale też upływu czasu i związanej z tym kwestii zmienności ciała. Prace te są przy tym niezmiernie atrakcyjne w swojej rozpoznawalnej estetyce, fascynujące niepokojem ukrytym pod kuszącą powierzchnią.
Basia Bańda jest urodzoną zielonogórzanką, po studiach na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu powróciła do rodzinnego miasta, obecnie pracuje w Instytucie Sztuk Wizualnych UZ, jest doktorą sztuki. Wystawa w galerii BWA, której tytuł artystka zaczerpnęła z piosenki Wandy Warskiej, jest podsumowaniem dwudziestu lat pracy twórczej, małą retrospektywą w której obok starszych prac dominować jednak będą najnowsze obrazy i akwarele. Za kilka miesięcy wyjdzie książka poświęcona sztuce Basi Bańdy, będąca podsumowaniem niezwykłego zjawiska, jakim jest ta twórczość.
Wojciech Kozłowski
Róże, róże, są tylko róże
BWA Zielona Góra
11.06.2021 — 04.07.2021
Od czasu swojego debiutu w 2001 roku, Basia Bańda tworzy świat, w którym przenikają się jej życiowe i artystyczne preferencje, obawy, zachwyty i niechęci. W malarstwie, rysunkach, kolażach, obiektach, zdjęciach opowiada o swoich relacjach z rzeczywistością, będącą materiałem do przetwarzania, przestrzenią najczęściej obcą ale fascynującą. Jest artystką dojrzałą choć przecież zachowującą ciągle młodzieńczą ciekawość, radość eksploracji nowych obszarów. Jej pierwsze prace, które już w trakcie studiów z powodzeniem wystawiała w najważniejszych polskich galeriach, były słodko-gorzką opowieścią o dojrzewaniu, cielesności, dziewczęcości. Artystka używała w nich przede wszystkim różowego koloru, który w swojej niewinnej dwuznaczności kontrastował z przedstawianymi erotycznymi sytuacjami i fizjologicznymi odniesieniami, przesłanianymi czasem dziecięcymi ubrankami, fragmentami tkanin, niewielkimi obiektami. Następne cykle malarskie Bańdy ewoluowały w stronę abstrakcji, poprzez fazy pośrednie, w których jej zainteresowania oscylowały wokół hybrydyczności, biologii, estetyki podróży i turystyki, ale też upływu czasu i związanej z tym kwestii zmienności ciała. Prace te są przy tym niezmiernie atrakcyjne w swojej rozpoznawalnej estetyce, fascynujące niepokojem ukrytym pod kuszącą powierzchnią.
Basia Bańda jest urodzoną zielonogórzanką, po studiach na Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu powróciła do rodzinnego miasta, obecnie pracuje w Instytucie Sztuk Wizualnych UZ, jest doktorą sztuki. Wystawa w galerii BWA, której tytuł artystka zaczerpnęła z piosenki Wandy Warskiej, jest podsumowaniem dwudziestu lat pracy twórczej, małą retrospektywą w której obok starszych prac dominować jednak będą najnowsze obrazy i akwarele. Za kilka miesięcy wyjdzie książka poświęcona sztuce Basi Bańdy, będąca podsumowaniem niezwykłego zjawiska, jakim jest ta twórczość.
Wojciech Kozłowski