Basia Bańda
Idę na dwór
Katalog
.
Abstrakcyjne podróże w naturze
Codzienne życie Basi Bańdy koncentruje się w centrum Zielonej Góry, przez co artystka fantazjuje na temat życia poza miastem w pobliżu natury lub w wolnych chwilach spędza czas na wycieczkach rowerowych i na ogródku działkowym. Oglądając nowe prace prezentowane na wystawie „Idę na dwór” możemy doświadczyć przyjemnego uczucia relaksu – podobnie, jak gdy w ciepły letni dzień leżąc na trawie z przymrużonymi oczami patrzymy w niebo. Nieprzypadkowo wystawa odbywa się zimą, kiedy dotkliwie doskwiera nam w mieście brak rozrywek na powietrzu.
(...)
Bliższe i dalsze podróże stają się dla Basi Bańdy pretekstem do tworzenia kolejnych serii prac. Podczas wyprawy po Europie powstała seria szkicowników, wizyta w Hiszpanii owocowała cyklem kolaży zainspirowanych hiszpańską muzyką, a grudniowy wypad na południe Włoch pozwolił stworzyć cykl akwarel oraz obiekty pokazywane na wystawie w Miejskim Ośrodku Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim.
„Idę na dwór” to wystawa zainspirowana doświadczaniem natury. Tak w romantycznym sensie snucia mieszczańskich fantazji o spędzaniu czasu na łonie natury, jak i bardzo dosłownym – wizualnym czerpaniu przyjemności z poznawania uroków przyrody. W cyklu kolaży „Święto lasu” z czarno- białego tła przebijają powidoki – promyki światła oraz niedookreślone obłe figury napotkanej fauny i flory. Las w tych pracach jawi się jako miejsce pełne kolorów, migocących klejnotów natury. Gdzieniegdzie między drzewami możemy dostrzec zarysy osobliwych leśnych stworów, roślin czy grzybów znanych z poprzednich prac artystki (m.in. cykl akwareli „Onomatopeje”, „Koszmary”). Dziwotwory na nowych obrazach są jednak coraz bardziej abstrakcyjne.
(...)
Bańda traktuje pejzaż z charakterystyczną dla siebie swobodą – w zasadzie cała wystawa składa się z prac poświęconych naturze i spędzaniu czasu wolnego, z tym, że zamiast krajobrazów artystka oferuje nam osobiste historie i własne pamiątki. Niedookreślone plamy ekoliny na płótnie zastępują typowe akwarelowe „widoczki” i stanowią raczej wspomnienie minionych „na dworze” chwil. Tytuły „W górach nie chce mi się spać”, „Idź szybciej” przywołują odbyte górskie wycieczki, a „Fantazja na temat Borynia” to mrzonka na temat mieszkania blisko natury, w małej wsi niedaleko Zielonej Góry.
Cykl „Witaminki” domyka naszą podróż „po dworze”, wiadomo wszak, że spacery na powietrzu dodają nam zdrowia, szczególnie, gdy zimą mróz przyjemnie szczypie w policzki.
Ta niezwykle różnorodna, utrzymana w pastelowych barwach seria prac ponownie jest efektem dobrej zabawy artystki z techniką malarską i polem ćwiczeń do kolejnych prac malarskich.
Basia Bańda
Idę na dwór
Katalog
.
Abstrakcyjne podróże w naturze
Codzienne życie Basi Bańdy koncentruje się w centrum Zielonej Góry, przez co artystka fantazjuje na temat życia poza miastem w pobliżu natury lub w wolnych chwilach spędza czas na wycieczkach rowerowych i na ogródku działkowym. Oglądając nowe prace prezentowane na wystawie „Idę na dwór” możemy doświadczyć przyjemnego uczucia relaksu – podobnie, jak gdy w ciepły letni dzień leżąc na trawie z przymrużonymi oczami patrzymy w niebo. Nieprzypadkowo wystawa odbywa się zimą, kiedy dotkliwie doskwiera nam w mieście brak rozrywek na powietrzu.
(...)
Bliższe i dalsze podróże stają się dla Basi Bańdy pretekstem do tworzenia kolejnych serii prac. Podczas wyprawy po Europie powstała seria szkicowników, wizyta w Hiszpanii owocowała cyklem kolaży zainspirowanych hiszpańską muzyką, a grudniowy wypad na południe Włoch pozwolił stworzyć cykl akwarel oraz obiekty pokazywane na wystawie w Miejskim Ośrodku Sztuki w Gorzowie Wielkopolskim.
„Idę na dwór” to wystawa zainspirowana doświadczaniem natury. Tak w romantycznym sensie snucia mieszczańskich fantazji o spędzaniu czasu na łonie natury, jak i bardzo dosłownym – wizualnym czerpaniu przyjemności z poznawania uroków przyrody. W cyklu kolaży „Święto lasu” z czarno- białego tła przebijają powidoki – promyki światła oraz niedookreślone obłe figury napotkanej fauny i flory. Las w tych pracach jawi się jako miejsce pełne kolorów, migocących klejnotów natury. Gdzieniegdzie między drzewami możemy dostrzec zarysy osobliwych leśnych stworów, roślin czy grzybów znanych z poprzednich prac artystki (m.in. cykl akwareli „Onomatopeje”, „Koszmary”). Dziwotwory na nowych obrazach są jednak coraz bardziej abstrakcyjne.
(...)
Bańda traktuje pejzaż z charakterystyczną dla siebie swobodą – w zasadzie cała wystawa składa się z prac poświęconych naturze i spędzaniu czasu wolnego, z tym, że zamiast krajobrazów artystka oferuje nam osobiste historie i własne pamiątki. Niedookreślone plamy ekoliny na płótnie zastępują typowe akwarelowe „widoczki” i stanowią raczej wspomnienie minionych „na dworze” chwil. Tytuły „W górach nie chce mi się spać”, „Idź szybciej” przywołują odbyte górskie wycieczki, a „Fantazja na temat Borynia” to mrzonka na temat mieszkania blisko natury, w małej wsi niedaleko Zielonej Góry.
Cykl „Witaminki” domyka naszą podróż „po dworze”, wiadomo wszak, że spacery na powietrzu dodają nam zdrowia, szczególnie, gdy zimą mróz przyjemnie szczypie w policzki.
Ta niezwykle różnorodna, utrzymana w pastelowych barwach seria prac ponownie jest efektem dobrej zabawy artystki z techniką malarską i polem ćwiczeń do kolejnych prac malarskich.